Bardzo dobre babeczki, o pięknym cytrynowym zapachu i smaku. Najpyszniejsze świeżo po upieczeniu. Są mięciutkie w środku, z chrupiącą skórką na wierzchu. Przepis powstał z dwóch nie do końca wcześniej udanych podejść. Z podanych proporcji wychodzi forma muffinkowa, czyli 12 sztuk, jeśli papilotki wypełnimy prawie do końca ciastem. U mnie tym razem pieczone w innej formie, powiedziałabym, że ich kształt przypomina ,,latający spodek", hehee
3/4 szkl. mąki pszennej
3/4 szkl. mąki ziemniaczanej
125 g masła
3 jajka (temp. pokojowej)
60 ml wody
1/2 szkl. cukru
sok z 1/2 cytryny
otarta skórka z 1 cytryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1). Masło, wodę i cukier rozpuścić w rondelku. Przestudzić.
2). Do suchych składników wlać masło, wymieszać łyżką, dodać żółtka, sok i skórkę z cytryny. Ponownie wymieszać. Wmieszać ubite białka i wszystko połączyć.
3). Formę do muffinów wyłożyć papilotkami. Wylać ciasto prawie do pełności.
Piec ok. 30 min. w temp. 180'C
smakowite :)
OdpowiedzUsuńśliczne!!
OdpowiedzUsuńZrobiłam i nawet bez zakalca. Rzeczywiście na ciepło obłędne!
OdpowiedzUsuń