Sezon śledziowy uważam za otwarty! U mnie na słodko, z rodzynkami, w pomidorowo-miodowym sosie. Bardzo udane połączenie smakowe. Z kilku podpatrzonych przepisów, zrobiłam swój (według swojego smaku). Najlepsze po dwóch dniach leżakowania.
3/4 paczki rodzynków
4 łyżki miodu
3 cebule
4 łyżki przecieru
1 łyżka octu
3 szczypty soli
1/3 szkl. oleju
1/4 szkl. wody
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
pieprz
Płaty wymoczyć ok. 2 godz. (raz zmnieniając wodę).
Rodzynki zalać gorącą wodą. Odstawić na 1/2 godz.
Na patelnię wlać olej, dodać liście, ziele, cebulę pokrojonąw półksiężyce, lekko zeszklić (pilnować, żeby się za mocno nie przysmażyła, ok 10 min.).
Następnie dodać miód, wodę, przecier, rodzynki. Troszkę posolić i popieprzyć.
Wystudzić, dodać śledzie, wszystko wymieszać i przełożyć do miseczki.
Wierzę, że jest to smaczne. Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego kącika kulinarnego:
http://artspektrum.blogspot.com/search/label/KUCHNIA
Zrobiłam są pyszne
UsuńRobiłam bardzo podobne, są mega pyszne.
OdpowiedzUsuńlubię takie połączenia śledziowe i nie tylko na Święta;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na śledzie- na Święta będę próbować:)
OdpowiedzUsuńpycha :)
OdpowiedzUsuń