Biszkopt przekładany na gorąco

Niby banalne, bo co odkrywczego jest w biszkopcie, galaretce i ,,kremie"?, ale nie do końca. Wykonanie ciasta zasługuje na wielkie miano, a to dlatego że, po pierwsze jest bardzo proste dla początkujących w kuchni, po drugie jest tanim ciastem a po trzecie bardzo smacznym. Mega wilgotny biszkopcik (dzięki takiemu wykonaniu) i krem, który dosłownie robi się sam, dzięki przełożeniu ciasta śmietaną 18% na gorąco. Idealny na porę kiedy sezon owocowy w pełni))) 
Przepis z tej strony. 

Biszkopt:

5 jajek

1 szkl. mąki pszennej

2 łyżki mąki ziemniaczanej

3/4 szkl. cukru

1 łyżeczka proszku do pieczenia

Białka ubić, pod koniec ubijania dodać cukier, następnie żółtka. Następnie mąki z proszkiem mieszając łyżką. Dno tortownicy (o śr. 26 cm) wyłożyć papierem i wyłożyć ciasto. Piec w temp. 160' C ok. 30 min.

,,Krem"

500 ml gęstej śmietany 18% 

(u mnie wieluńska)

3 łyżki cukru pudru

Kiedy biszkopt się upiecze, po 5 min. wyciągnąć z piekarnika, obkroić brzeg odpiąć z formy. Jeszcze gorący przekroić na pół (najlepiej naciąć nożem,a dalej przekroić nitką). Następnie dół ciasta zapiąć w formę, i na tą gorącą połowę biszkopta wyłożyć śmietanę (wcześniej wymieszaną łyżką z cukrem) i rozsmarować po całości. Przykryć drugą połową i dobrze docisnąć. Po wierzchu cienko posmarować resztą śmietany. Wystudzić.

Dodatkowo:

ok. 400 g truskawek (lub brzoskwinie w puszce, borówki )

2 galaretki truskawkowe

Truskawki umyć, przekroić na pół (ja trochę posłodziłam i odsączyłam na durszlaku), ułożyć ciasno obok siebie i zalać tężejącą galaretką (nie płynną) rozrobioną w 3 szkl. gorącej wody.