Pyszna rybka po grecku, choć z Grecją nie ma nic wspólnego. To smażony filecik a na nim same warzywka. W moim domu zawsze jedzona na ciepło. Jeżeli była podawana jako danie to w takiej postaci. Jeżeli zaś ma to być przystawka na zimno, przecier jak najbardziej wskazany.
ok. 70 dag płatów rybnych, np. miruny
5 marchewek
2 pietruszki
1/4 selera
1 cebula
1 średni por
bułka tarta
2 jajka
1/4 kostki masła
pieprz, sól
1). Rybę rozmrozić, odlać wodę, pokroić na kawałki. Następnie posolić i popierzyć. Jajka rozbełtać i do nich wrzucić rybę. Pojedyńczo wyciągać i panierować w bułce tartej razem wymieszanej. Smażyć na oleju na złoty kolor.
3). Marchewkę, pietruszkę i seler ścieramy na tarce na grubych oczkach.
4). Cebulę i por pokroić w kostkę.
5). Na patelni roztopić masło, dodać wszystkie warzywa, podlać szkl. wody i dusić do miękkości. Posolić i popieprzyć. Pod koniec chwilę smażyć bez przykrycia.
Do gotowych warzyw wrzucić usmażoną wcześniej rybę.
Ryba po grecku chyba bardziej wpisała się w polską tradycję niż grecką chociaż tam pewnie o niej nie słyszeli :) Ciekawy przepis na pewno spróbuje sama przygotować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne posty!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) Dawno nie robiłam :) tylko ja nie panierują ryby.
OdpowiedzUsuń