Smaczny serniczek z kakowym biszkoptem, który dzięki masie serowej staje się wilgotny, a podwójne pieczenie, mu absolutnie nie zaszkodzi. Wcale nieskomplikowany. Wystarczy upiec biszkopt, pokroić w paski i zalać masą serową. To cała jego filozofia. Polecam, w sam raz do popołudniowej kawki)) Pomysł na sernik podpatrzyłam u teściowej i zrobiłam coś podobnego wg własnego przepisu.
Biszkopt kakaowy:
4 jajka
1/2 szkl. cukru
3/4 szkl. mąki pszennej
2 czubate łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić, pod koniec dodać cukier, żółtka i mąkę z proszkiem. Wymieszać delikatnie łyżką. Piec w blaszce (20x36cm)wyłożonej papierem i wysmarowanej olejem, piec ok. 30 min. w temp. 160'C.
Wystudzić pokroić w paski o szerokości 2 cm.
Masa serowa:
1,20 sera białego z wiaderka (u mnie ,,mój ulubiony")
7 jaj
1 szkl. cukru
1 cukier waniliowy
200g masła
1 budyń śmietankowy na 3/4 l.
Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę, dodać żółtka, ser i na koniec budyń. Wszystko mieszać mikserem. Na koniec ubić białka i dodać do masy serowej delikatnie mieszając łyżką.
Na blaszce ułożyć paski biszkoptu w równej odległości. W wolne przestrzenie między nimi wlać połowę masy serowej. Na ser ponownie ułożyć paski biszkoptu w takiej samej odlogłości i zalać resztą sera, wyrównać. piec ok. 60 min. w temp. 180'C, gdy się zarumieni zmniejszyć temperaturę.
Polewa czekoladowa:
100g czekolady (u mnie Goplana)
6 łyżek mleka
Do garnuszka wlać mleko, czekoladę połamać, rozpuścić i polać po cieście.
Przejrzałam Twojego bloga i muszę przyznać, że robisz przepiękne ciasta :) wszystkie bardzo estetyczne i dopieszczone w każdym szczególe ;) czekam na więcej! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję miło to słyszeć))
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńpiękne ciacho )) kusisz każdym przepisem, są takie apetyczne))
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ten sernik:)
OdpowiedzUsuńBardzo widowiskowy :)
OdpowiedzUsuńPiekny sernik! Ale masz oko!
OdpowiedzUsuńSernik to jedno z moich ulubionych ciast, jak widzę taki piękny jak Twój to już wiem, że będzie za mną chodzić i się nie odczepi...
OdpowiedzUsuń